Świąteczny aniołek
Świąteczny aniołek
niech zasiądzie do stołu z Wami
nastrój wprowadzi radosny
opłatek rozda z życzeniami
dzieciakom gwiazdkę pierwszą ukarze
i na choince usiądzie spełniony
bo rodzinne Święta to spełnienie marzeń......

Świąteczny aniołek
niech zasiądzie do stołu z Wami
nastrój wprowadzi radosny
opłatek rozda z życzeniami
dzieciakom gwiazdkę pierwszą ukarze
i na choince usiądzie spełniony
bo rodzinne Święta to spełnienie marzeń......

Święta tuż tuż a my niegotowi
choinki nie ma, światełek nie ma - a to wszystko przez brak własnego prądu. Tak więc w święta idziemy w gości
, a w naszym domku będziemy tylko nocowali.
Wieczorem jest bardzo przyjemnie, śnieg i lampy z ulicy zastępują nam światła przyszłych lampek, swoistego uroku dodaje kominek.
A skoro jesteśmy w temacie kominka ....... Kominek u nas w domu musiał być - wg nas dodaje on pomieszczeniu, a przez to i całemu domowi niesamowitego uroku - zwłaszcza kiedy pali się w nim ogień.
Z wyborem jaki on będzie nie mieliśmy zbytnio problemu - zdecydowanie bez płaszcza wodnego, prosty, bez zbędnych ozdób, w stylu a'la angielskim - marzył nam się tzw. "odkryty", ale .......... zrezygnowaliśmy i jest "zakryty".
Naszą miłością od pierwszego wejrzenia był Kornak

W sklepie nie wydawał się duży - wiadomo duży był sklep :) , po przywiezieniu do domu - kolos !!!!! i masakrycznie ciężki 350 kg !!!
Postanowiliśmy go obudować cegłą - długo się wahaliśmy jaki kolor wybrać - rdzawo-czerwoną, czy białą.... i jest biała. Przyznam, że wraz z jego przekształcaniem się w ostateczną formę - zaczął się optycznie zmniejszać.
Tutaj jeszcze taka sierota w kącie.

Tutaj lekko odziany.

Tutaj przyszykowany do "ocegłowania".

Po "ocegłowaniu".


Tutaj już prawie na gotowo.

Fotka z bliska - jeszcze tylko inpregnacja cegiełki, listwa na dole i koniec.

Tak kominek w domu być musi :)
U nas nieustannie trwają prace wykończeniowe, które zaczynają nas, jako inwestorów dosłownie wykańczać, zarówno finansowo jak i psychicznie. Obecnie mamy wszystko rozgrzebane i niedokończone żadne z pomieszczeń. Wszędzie czegoś brakuje, ktoś coś dowozi, montuje, albo nie przychodzi na czas lub niedopilnowany przez nas - czytaj nie pokazane palcem - niezrobione. Może to wszyscy tacy otumanieni przez ten jutrzejszy koniec świata .......... oby ![]()
Przez całą budowę jakoś nie mieliśmy prawa zbytnio do narzekań więc jakoś tak nie jesteśmy przyzwyczajeni do tego i dziwnie się czujemy w roli sierżanta.
Obecnie panuje wielki.......... hmmmm powiem delikatnie bałagan, nazwany przeze mnie "pozytywnym pierdolnikiem". Pozytywny bo zmierzamy ku końcowi i pewnie jak znam życie zakończymy wszystko razem, a pierdolnik coż sami zobaczcie.
Salon czeka na listwy przypodłogowe, kontakty i żyrandole.

Łazienka na dole czeka na zmiłowanie hydraulików i zamontowanie bidetu, kranów oraz stolarza na szafki.


Przedpokój czeka na wymianę listwy przy szafie.

Pokój tzw. bilardowy czeka na dokończenie struktury, oświetlenie, kontakty, dekoracje ścienne i stół bilardowy.

Kuchnia oczekuje powieszenia szefek.

Sypialnia - złożenia łóżka, szafek, szafy i położenia tapet.

Łazienka równiez potrzebuje hydraulika - montaz armatury to nie lada wyzwanie ;D

I tak to w wielkim skrócie u nas jest - pierdolnik ......... ale pozytywny ;D bo codziennie ubywa ubytków.
Sypialnia dla nas to bardzo ważne miejsce
tutaj chcemy wypocząć po trudach dnia codziennego, tutaj naradzamy się w ważnych sprawach domowych i tutaj też, co może niektórych zdziwić korzystamy z laptopa i do późnych godzin oglądamy TV.
Sypialnia w projekcie Arabelli wg nas nie jest zbyt duża i ustawna. Ma 18 mkw, wielkie okno, drzwi z wyjściem na taras, drzwi wejściowe do pomieszczenia i drzwi do łazienki - same otwory
. Po przeanalizowaniu za i przeciw postanowiliśmy troszkę zmodernizować to lokum mianowicie zlikwidowaliśmy wyjście na taras, zmniejszyliśmy okno - nawet teraz jest ogromne i w ten sposó wygospodarowaliśmy miejsce na szafę i na nasz kochany TV.
Od samego początku kolorem domunującym w sypialni miał być turkus, potem dochodziło połączenie go z brązem, potem z bielą.
Do tej pory miało być tak: Łóżko tapcerowane białe stylizowane (skóra/ecoskóra) bezpośrednio pod oknem na tle brązowo-turkusowej ściany z motywen kwiatowym, po bokach szafeczki brązowe drewniane, lakierowane, po prostu takie stare :) , naprzeciwko szafa, na której nieruchomej części miał wisieć TV. Ściany boczne - tapeta brązowa - jasna, na nich białe wiklinowe szafeczki z szyfladkami.
Poglądowe rzeczy do tej sypialni:



A będzie tak. Łóżko metalowe czarne z drewnem stylizowane bezpośrednio pod oknem na tle biało-czarnej ściany ze starym motywem dekoracyjnym, po bokach szafeczki brązowe drewniane, lakierowane - te same stare :), naprzeciwko szafa z TV. Ściany boczne w kolorze turkusowym, a na nich no właśnie ....... wiklinowe białe, brązowe, czy może metalowe komody z szufladkami????? Tego jeszcze nie jestem pewna....
Oto zakupione przedmioty.
Łóżko Venecja

Tapety:


Szafa, tutaj biało-szara docelowo - biała-szkło-biała, środkowa część będzie nieruchoma i w tepecie biało-czarnej - na niej będzie wisiał TV.

I komody, może takie, może inne - najpierw postawimy tamte mebelki, potem przyjdzie czas na komódki. A może ktoś ma inny pomysł na komody?????

Pierwszy DUŻY zakup do naszego salonu to wypoczynek. Na początku mieliśmy jasno sprecyzowane nasze oczekiwania - ma byc duży, najlepiej narożnik w kształcie literki C i raczej w tkaninie. Potem zaczęły się poszukwiania internetowo - sklepowe........ podczas których zaczęły się rozjeżdżać nasze pierwotne zamysły - może jednak sofy - 3, 2 i 2 ???? Może mniejszy narożnik i dwa fotele ???? Może skóra .....Wariantów mnóstwo.....
Wreszcie już zrezygnowani i otumanieni możliwościami pojechaliśmy do StolYcy
i tam za Wisłą szeroką historia zatoczyła koło i nabyliśmy, po wsześniejszym wypróbowaniu każdej części własną osobą (czyli pupą
) takie oto "maleństwo".


A to wymiary maluszka:

Kolory dokładnie tak jak na zdjęciach: skóra ciemna-gorzka czekolada z beżem.
Mamy nadzieję, że będzie się dobrze komponował w naszym ciut ciemnym, jak dla mnie salonie. Właśnie od tego narożnika będzie zależało w głównej mierze, czy będziemy rozjaśniać ściany, czy zostawiamy tak jak jest. A o tym przekonamy się już we wtorek.
Komentarze