Temat rolet przy budowie domu zostawiliśmy sobie na tzw. "potem". Zewnętrzne sobie od razu odpuściliśmy, pomimo ich niewątpliwych zalet, a o wewnętrznych wiedzieliśmy tylko tyle, że mają być. I póki nie było takiej potrzeby nie zagłębialiśmy się zbytnio w tej kwestii. Było tak do mementu przeprowadzki .... i po kilku dniach zapałaliśmy nieodpartą chęcią ich posiadania. A powód jest typowo ludzki . Nasz dom jednym bokiem, akurat tym z największą liczbą okien jest usytuowany 5 metrów od wewnętrznej uliczki prowadzącej do innych domków i ....... lasu i tak co jakiś czas zatrzymywały się auta i ludzie i uczestniczyli w naszym codziennym życiu. Zamówiliśmy więc szybciutko rolety w kolorze ecru, proste bez plis, których zwyczajnie nie znoszę, chociaż świetnie się sprawdzają w oknach z łukami.
Fajnie ...... już się prawie przyzwyczailiśmy i zaczęliśmy mieć z tego pewną frajdę kiedy mówiliśmy "dzień dobry" a speszony gość odwracał szybko głowę i przyspieszał kroku. Wszystko co dobre i to ma swój koniec - przyszli panowie i zamontowali rolety.
Rezultat .... hmmm.... podoba się i niepodoba... Tam gdzie są okna proste - jest ok, daliśmy kasetki w kolorze okien, najgorzej jest w oknach z łukiem - jadalnia i sypialnia. Efekt końcowy nie jest przeze mnie do zaakcetowania - łuków nie widać po opuszczeniu, a po podnieniesiu widać jakby czegoś brakowało. Ale tydzien intentywnego myślenia i ....... mam - trzeba kupić karnisze - jeszcze się zastanawiam, czy drewniane czy metalowe - nie chcę przedobrzyć z tym drewnem i upiąć już nie zasłony jak planowałam wcześniej tylko firanki - takie ażurowe w kolorze ciemniejszego ecru - nie będzie ich zbytnio widać przy opuszczonych roletach, ale te będziemy zasłaniać głównie na wieczór, a przy podniesionych okna zyskają na wyglądzie. I może uda mi się znaleźć/zrobić maskownicę w kolorze drzewa na całą długość tych 3 rolet plus osłonki drewniane po bokach w kształcie łuków i będzie już wtedy wszystko ok. Z firanką dodatkowo powinno być przyjemniej bo salon wg mniej jest teraz taki zimny, a firanka doda przytulności, wyeksponuje ciemne ramy okien i parapety oraz ewentualnie (jak mi się nie uda z maskownicą) zasłoni braki w oknach z łukami. W sypialni dam firanki tiulowe białe z czarnymi lamówkami na końcach aby ładnie się komponowały ze ścianą. Mam nadzieję, że będzie ok.
A teraz zdjęcia - aparat pożyczony - mój w kartonie 1002
Okna z roletami. Jadalnia, jeszcze z choinką - jakoś się trzyma dobrze to chwilkę będzie z nami, potem jej miejsce zajmie stół z krzesłami.
Stolik przy wypoczynku też idzie precz jak tylko spotkam odpowiedniego jego zastępcę - ten wg nas jest za wysoki i za mały.
Roleta z kasetką w kolorze okien - barwa identyczna!!!!
Okna z podniesionymi roletami.
Rolety w kuchni, zdjęcia takie jakieś rozmazane .......... w oknach może też ażurowe firanki, albo sam lambrekin - jeszcze myślę :D
Mam nadzieję, że z firankami pomysł wypali i z efektu będziemy w pełni zadowoleni.